wtorek, 26 lutego 2013

Rozdział 3

Alison
Harry zaciągnął mnie na London Eye. Zatrzymałam się i z przerażeniem patrzyłam na wielkie koło.
- Aly idziesz?- zapytał.
- Nie.- wydukałam i dalej stałam w tym samym miejscu.
- No chodź.- powiedział, podszedł do mnie i przerzucił sobie przez ramie jak jakiś worek i wniósł mnie do kapsuły. 

Moje nogi w końcu poczuły grunt, ale za późno było już uciekać, kapsuła ruszyła. Czekało mnie 45 minut katorgi. Stałam na środku i zamknęłam oczy.
- Aly.- nie odezwałam się ani słowem, strach mnie sparaliżował.- Alison.- poczułam jak kładzie dłonie na moich ramionach. Niepewnie otworzyłam oczy. - Ty masz lęk wysokości.- stwierdził.- Aly przepraszam.
Widziałam, że jest mu smutno, przytuliłam się do niego. Tak łatwiej było znieść strach.
- Może jak tu już jesteśmy zobaczę sobie widok.- odezwałam się niepewnie. 
Podeszliśmy w milczeniu da szklanej ściany kapsuły i podziwialiśmy Londyn. Harry ciągle mnie obejmował. Teraz zamiast patrzeć na piękną panoramę Londynu, wpatrywaliśmy się w swoje oczy. Jego usta były coraz bliżej moich, kiedy byliśmy już na dole.  Odsunęliśmy się od siebie i wysiedliśmy. Żadne z nas nic nie mówiło o tym co o mało nie zdarzyło się w kapsule. Poszliśmy jeszcze do kina, na horror.  Harry więcej się bał niż ja. Po jakże śmiesznej randce wróciliśmy do domu. W salonie siedziały dwie brunetki i reszta zespołu.
- Cześć Aly.- przywitał się Niall jak zwykle z pełną buzią jedzenia.
 Po jednym dniu mieszkania z nimi dużo się o nich dowiedziałam. Niall kochał jeść, Zayn strasznie długo układał fryzurę, Louis uwielbiał marchewki, najczęściej nosił koszulki w paski i szelki no i nie nosił skarpetek, Liam uchodził za tego normalnego, lubił bajki Disneya. Wiedziałam też, że Liam, Louis i Zayn mieli dziewczyny.
- Cześć.- powiedziałam ściągając płaszcz.
Chciałam się udać do swojego pokoju, ale Niall zaciągnął mnie do salonu. Czułam się jak eksponat w muzeum, bo stałam na samym środku salonu, a dziewczyny uważnie mi się przyglądały. Pierwsza podniosła się brunetka z burzą loków na głowie, uśmiechała się do mnie.
- Cześć jestem Daniell.- powiedziała wyciągając w moją stronę rękę, niepewnie ją ujęłam jej dłoni.
- Jestem Aly.- też się uśmiechnęłam.
- Ja jestem Eleanor.- odezwała się druga brunetka, też uśmiechając się.
Usiadłyśmy na kanapie i zaczęłyśmy gadać o różnych bzdetach. Nigdy nie miałam przyjaciółek ani koleżanek, trzymałam się na uboczu tylko Nathan zdołał się przebić przez mój mur. Zmęczona poszłam spać.  Ciągle myślałam o Harry'm.
____________________________________________________
dzisiaj taki krótki, ale niedługo dodam kolejny mam nadzieję że nie macie mi tego za złe. Do następnego mile widziane komentarze

5 komentarzy:

  1. śliczny, zreszta jak kazdy twoj rozdział *_* :D czkam niecierpliwie na kolejny :D- patrysia

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaaaaaaaaaaa taki zaciesz mam. Boze czy ja zawsze.musze ci pisac.takie porabane komentarze? Eh bylo slodko ale.nie! Przeciez kilka centymetrow to taaaka wielka odleglosc. Ee ha sie tak bie bawie. : ( co do rozdzialu to jest swietny oprocz tgo ze sie nie pocalowali a ce zeby bylo buzi buzi. Kochamcie za ten rozdzial i dziekuje ze jestes.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na następny bo ten jest zajebisty :P
    Też mam lęk wysokości ale powoli udaje mi się go pokonywać:D Oj szkoda, że się nie pocałowali. Fajnie że poznała dziewczyny i w ogóle :) Strasznie mnie ciekawi co będzie dalej :D Pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojeeej jak słodko mi się zrobiło... London eye awww ;3 więcej takich romantycznych akcji , więcej xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojeju jaki romantyczny. Mam nadzieję, że będzie więcej takich scen. Szkoda, że nie doszło do pocałunku.
    Czekam na kolejny.
    Pozdrawiam i życzę dużo weny.

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy