czwartek, 4 kwietnia 2013

Rozdział 12

Alison
Pewnie gdyby nie Daniell i Eleanor w życiu nie dałabym radę się przyszykować. Od rana siedziałyśmy w moim pokoju. Czas szybko płynął. Została nam tylko godzina do gali.
- Możesz się już ubrać.- powiedziała Daniell.

Wzięłam swoją sukienkę i poszłam się ubrać do łazienki. Z tych wszystkich sukienek nie mogłam się zdecydować na jedną, ale padło na kremową na jedno ramię <klik>. Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze. Włosy miałam spięte w wymyślny kok. Jak wyszłam z łazienki w pokoju był Harry.
- Ślicznie wyglądasz. - powiedział podchodząc do mnie.
Robili nam masę zdjęć. Ja i Harry byliśmy nową sensacją. W końcu weszliśmy do środka, siedziałam obok Harry'ego i Nialla. Swój występ mieli akurat The Wanted. 
Nie żebym byłą obiektywna, ale wolę One Direction. Nie słucham ani jednego, ani drugiego zespołu, a się wypowiadam. Gala się skończyła, a my pojechaliśmy na after party. Harry ciągle trzymał mnie za rękę jakbym miała gdzieś mu uciec. 
- Mogę ci ją porwać na jeden taniec?- zapytał Niall.
- Musisz się jej pytać.- odpowiedział mu Harry.
- Ja z chęcią zatańczę.
Tańczyłam z Niellem, do Harry'ego przyczepiła się jakaś blondynka. Wyglądało, że świetnie się bawi w jej towarzystwie, więc następną piosenkę zatańczyłam z Zaynem, potem jeszcze z Louisem i Liamem. Harry zupełnie o mnie zapomniał. Podeszłam do Louisa.
- Zamówiłbyś mi taksówkę bo zostawiłam telefon w hotelu?
- Jasne.- zgodził się.- Aly co się stało?
- Harry znalazł sobie lepsze towarzystwo niż ja.- odpowiedziałam.
- Ta blondynka?
- Tak. Ja przestałam się liczyć. To co zamówisz mi?
- Ja i El też wracamy, zabierz się z nami.
- Dziękuję Louis.
Pięć minut później wychodziłam z imprezy w towarzystwie Lou i El. Chłopak całą drogę próbował mnie rozbawić, z marnym skutkiem. Weszłam do pokoju i od razu pomaszerowałam pod prysznic. Byłam zazdrosna. Dziwne uczucie. Przebrana w koszulkę Harry'ego poszłam spać. Obudziłam się jak ktoś wszedł do pokoju. Podniosłam się do pozycji siedzącej. To Harry do trzeźwych nie należał. Usiadł na fotelu i zasnął tak od razu. Wstałam i przykryłam go kocem. Nie mogłam dalej zasnąć. Siedziałam na balkonie i wpatrywałam się w wschód słońca. Zamknęłam oczy. 



Dzisiaj taki króciutki, ale chciałam dodać cokolwiek mam nadzieję że się podobał. Mile widziane komentarze i do następnego.

5 komentarzy:

  1. fajny ^^ czekam na nn :D - patrysia

    OdpowiedzUsuń
  2. eh Harry harry a wczoraj się pytałam czy ją kochasz to tak oczywiście. Pewnie, a teraz ją olewasz?! Pogadamy jak tylko wejdziesz na gg sTyles ;) Nie no żartuję nie będę mu grozić. Rozdział trochę taki smutny, a przy najmniej dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Haroldzie co to miało być ?!
    Rozdział krótki ale świetny :)

    Mwahhh ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Harold skarbie tłumacz się ! Świetny rozdział<3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojjj Haroldzik...
    Rozdzial wspanialy :*

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy