piątek, 12 kwietnia 2013

Rozdział 13

Harry
Jak się obudziłem Aly siedziała na balkonie. Trochę wczoraj nawywijałem. Kac mnie męczył. Wstałem z fotela, na którym spałem i podszedłem do swojej dziewczyny. 
- Przepraszam skarbie.- powiedziałem jej wprost do ucha.- Na prawdę przepraszam. Powinienem z tobą wrócić, a nie bawić się z innymi.
- Po prostu nigdy więcej tego nie rób.- stwierdziła.

Ubrałem się i poszedłem do najbliższej księgarni. Kupiłem mnóstwo przewodników. To jeszcze nie koniec naszej wycieczki. Z masą przewodników wróciłem do hotelu.
- Po co ci to?- zapytała Aly.
- To nie koniec naszej wycieczki. Resztę trasy zaplanujemy razem.- powiedziałem kładąc na stół masę mały książeczek.
Następnego dnia rano żegnaliśmy się z przyjaciółmi i jechaliśmy do Lyon. Każdego dnia poznawałem ją coraz bardziej i coraz bardziej się w niej zakochiwałem. Ja prowadziłem a Alison spała na fotelu obok, chyba nadal się na mnie nieco gniewała. Po 5 godzinach jazdy zaparkowałem pod hotelem w którym wynająłem pokój.
- Kochanie jesteśmy na miejscu.
Zaniosłem nasze rzeczy do pokoju i poszliśmy na spacer po mieście. 
To były najwspanialsze trzy tygodnie. Zwiedziliśmy Lyon, Weronę, Wenecję, Rzym i Florencję. Bajka kiedyś musiała się skończyć i musieliśmy wrócić do Londynu. To był nasz ostatni dzień we Florencji. Wyszliśmy na wieczorny spacer. Wyglądała tak pięknie w świetle lamp. Jej włosy rozwiewał wiatr.
- Jesteś piękna.- powiedziałem, a ona uroczo się zarumieniła.
Zaczęło padać, złapałem ją za rękę i pociągnąłem w stronę hotelu. Biegliśmy brukowanymi uliczkami śmiejąc się głośno. Jak weszliśmy do pokoju byliśmy cali mokrzy. 
Alison
Ludzie w hotelu patrzyli się na nas jak na wariatów. Weszliśmy do pokoju, zrobiłam jeden krok do przodu, czułam jak Harry łapie mnie w tali i przyciąga do siebie. Uśmiechnęłam się szeroko jak poczułam jego usta na moich. Pocałunek był głęboki, inny niż zazwyczaj. Zdjął ze mnie przemoczoną bluzkę, poszłam w jego ślady. Teraz dłońmi badałam jego umięśniony tors. Zjechałam do krawędzi jego jeansów i odpięłam guzik. Harry podniósł mnie do góry i położył na łóżku. Zdjął ze mnie szorty i sam pozbył się swoich spodni. Czułam jego dłonie, usta dosłownie wszędzie. 
- Kotku jesteś pewna?
On to ma wyczucie najpierw doprowadza mnie do takiego stanu, a później pyta się czy jestem pewna. W tej chwili nie wiem jak się nazywam. Nic mu nie odpowiedziałam tylko zachłannie wpiłam się w jego usta. 
Leżeliśmy obok siebie na łóżku, uśmiech nie schodził mi z twarzy. Właśnie przeżyłam najcudowniejsze chwile w moim dość krótkim życiu.


Dzisiaj taki krótki, ale przez ostatni tydzień miałam tyle na głowie. Straszne. Mam nadzieję, że się podobał, mile widziane komentarze i do następnego.

5 komentarzy:

  1. Rozdział wspaniały :D czekam na nn :D - patrysia

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział zajebisty :) Italia jest piękna...
    I końcówka słodka. Czekam na nexta.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodycz, słodycz i jeszcze raz słodycz. Kurde on ją strasznie rozpieszcza, też bym tak chciała. Wycieczki po całej Europie- fajnie ma. I jestem zła, bo wiem co kombinujesz dalej i się normalnie fochnę. A teraz mam prośbę :D napiszesz dla mnie Morgan? Proszę, bardzo.
    Kocham

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeeeeee w końcu następny rodział !! Słodki . Czekam na next ...;3

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy